Projekt zmiany ustawy o prawie karnym (druk nr 1494 z dnia 12 stycznia 2007), zakazujący produkcji oraz handlu pornografią, wywołał nasz stanowczy sprzeciw. Nasze obawy budzi zamiar ograniczenia wolności dorosłych obywateli, wprowadzanie cenzury obyczajowej, tworzenie martwego prawa, a także mimowolne wspieranie grup przestępczych, które najwięcej zyskają na postulowanym zakazie.
Projekt zmiany ustawy o prawie karnym (druk nr 1494 z dnia 12 stycznia 2007), zakazujący produkcji oraz handlu pornografią, wywołał nasz stanowczy sprzeciw. Nasze obawy budzi zamiar ograniczenia wolności dorosłych obywateli, wprowadzanie cenzury obyczajowej, tworzenie martwego prawa, a także mimowolne wspieranie grup przestępczych, które najwięcej zyskają na postulowanym zakazie.
Argumentacja posła Mariana Piłki (wnioskodawcy w/w projektu), jakoby pornografia wywierała szkodliwy wpływ na społeczeństwo jest bardzo ogólna – Pan Poseł powołuje się na ,,liczne badania naukowe?, nie podaje jednak ani instytutów, które te badania przeprowadziły, ani wyników tychże. Nie możemy się zgodzić również ze stwierdzeniem, iż pornografia ,,uprzedmiotawia? człowieka – w produkcjach pornograficznych występują osoby świadome tego co robią. Zakaz pornografii stworzyłby z niej kolejne ?przestępstwo bez ofiar?. Jako że uczestniczący w produkcji pornograficznej są osobami w pełni świadomymi tego co robią, byliby karani za czyny niezgodne ze światopoglądem ustawodawcy. Dzieci i osoby zmuszane do prostytucji wystarczająco chroni już obecnie obowiązująca ustawa. Skutek będzie prawdopodobnie odwrotny od zamierzonego ? zamiast chronić obywateli przed seksualnymi przestępstwami, w rzeczywistości uczyni kontrolę nad tym procederem niemożliwą, a przemysł pornograficzny zepchnie do czarnego rynku, wzmacniając grupy przestępcze czerpiące zyski z tego procederu.
Problemem będzie także egzekwowanie takiej ustawy. Większość światowej pornografii mieści się w zasobach internetowych. Nie wyobrażamy sobie, jak polskie władze chcą zakazać oglądania treści pornograficznych znajdujących się np. na serwerach amerykańskich czy japońskich. Zapis ten będzie miał więc charakter martwego prawa.
Cieszymy się, że część posłów, wycofując swoje poparcie dla tego projektu, nie dopuściła do uchwalenia kolejnego złego, niemożliwego do zastosowania i represyjnego przepisu. Mamy nadzieję, że w przyszłości będą bardziej ostrożni podpisując projekty ustaw.
Zarząd Główny Stowarzyszenia KoLiber
Prosimy o wypełnienie wszystkich pól deklaracji zgodnie z prawdą oraz odesłanie jej skanu na adres koliber@koliber.org. Następnie skontaktuje się z Państwem prezes lokalnych struktur i poinformuje, jak dokończyć proces rekrutacji i w jaki sposób zacząć z nami działać.
Potrzebujemy tylko Twojego adresu mailowego, na który będziemy wysyłać newsletter. Nie poprosimy Cię o żadne inne dane osobowe.
Bycie Sypmatykiem naszego stowarzyszenia, choć ma wiele korzyści, nie wiąże się z żadnymi opłatami czy składkami.
© 1999-2023 Stowarzyszenie Koliber, ul. Żurawia 47/49 lok. 205, 00-680 Warszawa.