Szczeciński oddział stowarzyszenia KoLiber, podobnie jak w ubiegłym roku, organizuje paczkę dla potrzebującej rodziny. Tym razem wybrana rodzina to matka samotnie wychowująca córkę. Mieszkają w domu samotnej matki. Dołącz do nas!

Wszystkich którzy chcieliby wspomóc rodzinę proszę o kontakt z koordynatorką akcji Ewą Surmacz do dnia 3 grudnia na maila: eve_5@op.pl

Opis rodziny:
Pani Wioletta (42 l.) samotnie wychowuje córkę Paulinę (14 l.). W zeszłym roku pani Wioletta straciła
pracę i pomimo usilnych prób znalezienia nowej, pozostaje wciąż na bezrobociu. Znalezienie pracy
utrudnia brak wykształcenia oraz niemożność podnoszenia ciężkich przedmiotów przez panią
Wiolettę. Rodzinna nie uzyskuje również żadnej pomocy od ojca dziewczynki.
Panie muszą utrzymać się za ok. 290 zł (zasiłek rodzinny oraz alimenty na dziewczynkę), co daje
niecałe 150 zł na osobę miesięcznie. Jednak pani Wioletta ma dług w banku na ok. 2000 zł, który ze
względu na zaleganie spłaty wciąż rośnie. Pieniądze te zostały przeznaczone na życie codzienne. Z
powodu ciężkiej sytuacji finansowej, w tym roku rodzina była zmuszona do przeniesienia się do ośrodka
socjalnego „Dom Samotnej Matki”. Pani Wioletta jest wdzięczna, że znalazło się miejsce dla niej i
córki dzięki czemu nie musi martwić się przynajmniej o jedzenie i miejsce do spania. Wolałaby jednak
oczywiście mieszkać z córką w normalnym domu. Rodzina aktualnie ma własny pokój, jednak w każdej
chwili sytuacja może się zmienić, jeśli do ośrodka przybędą nowe osoby. Łazienka w ośrodku jest
wspólna. Brakuje często środków czystości czy ręczników. Najważniejszą potrzebą rodziny są
książki i ćwiczenia do szkoły dla Paulinki, jest już prawie grudzień, jednak pani Wioletcie nie
udało się uzbierać pieniędzy na ten cel. Pani Wioletta bardzo się o to martwi, ponieważ wie jak
ważna jest edukacja. Inną ważną potrzebą jest strój zimowy dla Pauliny (kurtka, buty) , robi się
coraz zimniej a ubranie z zeszłego roku stało się za małe. Pani Wioletta nie prosi o nic dla siebie,
najważniejsze jest dla niej dziecko. Z rozmowy jednak dowiedziałyśmy się, że i pani Wioletta nie ma
ubrania na zimę.
Uwaga: dla zachowania anonimowości, imiona członków rodziny mogły zostać zmienione.