images not found

WESPRZYJ NAS

Pomóź budować
konserwatywno-liberalne
środowisko

Wrzawa medialna, która ostatnio dotyczyła księdza Adama Bonieckiego (który został odpowiednio przywołany do porządku, choć w polskich warunkach, jak zwykle, podobne rzeczy dzieją się w okolicznościach tzw. musztardy po obiedzie), uświadomiła mi po raz kolejny donośność hasła, że z prądem płyną tylko zepsute ryby- dzieli się na łamach miesięcznika swoimi konstatacjami Łukasz Karolak.

 

Ale czy są wyjątki od tej reguły? Czy postęp (jakkolwiek będziemy go rozumieć) może przysłużyć się Prawdzie i Porządkowi?

Długo szukałem w ostatnim czasie odpowiedzi na zadane sobie pytania. Jedni mogą od razu powiedzieć, że chodzi o Radio Maryja. Trop dobry, jednak nie wyczerpuje złożoności całej sytuacji i kontekstów, w jakich funkcjonuje lub zacznie funkcjonować. Z pomocą przyszła moim myślom postać pewnego amerykańskiego arcybiskupa – Fultona Johna Sheena, którego rocznica śmierci wypada 9 grudnia, a od 2002 roku trwa Jego proces beatyfikacyjny.

Śmiało można Mu nadać tytuł telebiskupa. Niech uśmiech pojawiający się na Waszych twarzach nie wyprowadza na manowce. Nie chodzi o kapłana czy hierarchę, który uśmiecha się dobrotliwie do każdego przed kamerą lub mikrofonem. Nie przypominał współczesnych kapłanów – dialogujących w stroju cywilnym lub innym, nieświadczącym o Ich powołaniu i zadaniu, z krzyżem schowanym tak, aby widać było co najwyżej pewne Jego fragmenty.

Od 1930 roku prowadził własną audycję radiową, która przyciągała przed radioodbiorniki nawet 4 miliony Amerykanów, a od 1951 prowadził już program telewizyjny pod nazwą „Life is Worth Living”. Na ekranach pojawiała się postać w sutannie, z piuską na głowie, krzyżem biskupim i fioletową peleryną. Unikał żargonu kościelnego, wtrącał anegdoty. Posługiwał się prostym językiem. Godził telewizyjne ewangelizowanie rzesz tysięcy mieszkańców USA z funkcją prezesa Stowarzyszenia Rozkrzewiania Wiary. Każdej soboty sprawował Mszę świętą w tradycyjnym rycie rzymskim ku czci NMP, aby Ta wypraszała błogosławieństwo dla Jego posługi. Codziennie adorował Najświętszy Sakrament. Szczególną troską otaczał konwertytów, poświęcając im 40 lat swojego życia, prowadząc dla nich specjalne kursy.
Jego pasja ewangelizacyjna odciskała ogromne piętno. Świadczyły o tym liczne nawrócenia osób publicznych, polityków, artystów, milionerów. W jednej ze swoich konferencji przestrzegał przed uczynieniem z polityki bożka, odrzucaniem myślenia o transcendencji jako balastu, przed strachem i nienawiścią do… krzyża.

Życząc wszystkim radosnego przeżywania Świąt Bożego Narodzenia, chciałbym dołączyć jeszcze jedno pragnienie – kiedy będziecie mieć szczęście zobaczyć w telewizji, internecie lub wysłuchać w radiu księdza, który nie będzie słodził, ale mówił Prawdę prosto z mostu, nie regulujcie odbiorników. Siostro, Bracie, nie ufaj byle komu – zaufaj Kościołowi Świętemu.

WSPARCIE

WESPRZYJ NAS

100 PLN

WESPRZYJ NAS

500 PLN

WESPRZYJ NAS

1000 PLN

WESPRZYJ NAS

DOWOLNIE

DOŁĄCZ DO NAS

Buduj z nami ruch konserwatywno-liberalny

Członek KoLibra

Prosimy o wypełnienie wszystkich pól deklaracji zgodnie z prawdą oraz odesłanie jej skanu na adres koliber@koliber.org. Następnie skontaktuje się z Państwem prezes lokalnych struktur i poinformuje, jak dokończyć proces rekrutacji i w jaki sposób zacząć z nami działać.

Sympatyk

Bez formalności icon

Potrzebujemy tylko Twojego adresu mailowego, na który będziemy wysyłać newsletter. Nie poprosimy Cię o żadne inne dane osobowe.

Bez składek icon

Bycie Sypmatykiem naszego stowarzyszenia, choć ma wiele korzyści, nie wiąże się z żadnymi opłatami czy składkami.

Otrzymasz mailingi na temat aktywności KoLiber icon

 

images not found

© 1999-2023 Stowarzyszenie Koliber, ul. Żurawia 47/49 lok. 205, 00-680 Warszawa.

  • image not found
  • Sfinansowano przez Narodowy Instytut
    Wolności - Centrum Rozwoju
    Społeczenstwa Obywatelskiego
    ze środkow Programu Rozwoju
    Organizacji Obywatelskich
    na lata 2018 - 2030

  • image not found