KoLega Rafał Gawlikowski z oddziału katowickiego dokonał specjalnie dla naszego serwisu szybkiej analizy szacunkowego wyniku wyborczego na podstawie danych z 95% obwodów w kraju. Zachęcamy do lektury.

Platforma Obywatelska jest pierwszą partią w historii III RP, której udało się po raz drugi pod rząd sięgnąć po zwycięstwo w wyborach parlamentarnych. Jest to niewątpliwy sukces Donalda Tuska i jego zespołu. Mimo niespełnionych obietnic i wymyślania coraz to bardziej wyszukanych tematów zastępczych ludzie wybrali ponownie Platformę, która w ich mniemaniu zapewni im spokój, stabilizacje i bezpieczeństwo. Zobaczymy w przyszłości, czy wyborcy podjęli słuszną decyzję i czy właśnie ta partia uchroni nas przed drugą zbliżającą się falą kryzysu ekonomicznego.

Wynik Prawa i Sprawiedliwości jest nieco słabszy niż 4 lata temu, co dobitnie pokazuje jak bardzo ta partia zmarnowała swoją szansę. Przez ostatnią kadencję była największą siłą opozycyjną w Polsce. Mimo tego nie była w stanie przekonać do siebie nowych wyborców. Nie dość, że PiS nic nie zyskał, to jeszcze stracił, jeśli popatrzeć na ich wynik z roku 2007, kiedy to zdobyli 32.11%, czyli około 2 punkty procentowe więcej niż w tym roku. Jarosław Kaczyński nie był w stanie poprawić wyniku sprzed czterech lat, ponieważ zamiast o realnych problemach wolał mówić o Angeli Merkel lub pytać dziennikarzy „Faktów” o ich pochodzenie. Dlatego właśnie przed działaczami PiSu stoi teraz pytanie – czy z Jarosławem Kaczyńskim na czele można kiedykolwiek wygrać wybory?

Wynik Ruchu Palikota jest dla wielu największą niespodzianką tych wyborów, jednak dobry wynik Palikota nie powinien dziwić. Wykonał ogrom pracy jeżdżąc po całej Polsce, pozyskując nowych sympatyków. Przykład Janusza Palikota dobitnie pokazuje, że można stworzyć w tej „niby” zabetonowanej przestrzeni politycznej nowy ruch społeczny oparty prawie całkowicie na nazwisku jednego człowieka, który jest w stanie stać się z dnia dzień trzecią siłą polityczną w Polsce.

Polskie Stronnictwo Ludowe, jak zawsze, uklasował się powyżej pięcioprocentowego progu wyborczego. Silne lokalne struktury tej partii i pewna „nieśmiertelność polityczna” zapewniły im wysoki wynik. Wszystko wskazuje na to, że ponownie ludowcy utworzą koalicję z Platformą Obywatelską.

Napieralski, tak jak przewidywałem, został największym przegranym tej kampanii. Jest to najgorszy wynik partii, która jest spadkobiercą „chlubnej” historii swojej poprzedniczki PZPR i to niezwykle cieszy. Partia, która już zupełnie została „wypłukana” z wszelkiej ideowości  (głownie za sprawą swojego ślamazarnego lidera Grzesia Napieralskiego), jest teraz na politycznym dnie. Hurra!

Projekt dezerterów z PiSu nazwany Polska Jest Najważniejsza okazał się totalną klapą. Partia nie przekroczyła nawet trzyprocentowego progu umożliwiającego otrzymanie subwencji partyjnych.

Już prawie na sam koniec zostawiłem sobie największą przyjemność czyli zmieszania z błotem „Pierwszego i jedynego wolnorynkowa” III RP- Janusza Korwina-Mikke. Wynik 1.1% zakładając nawet to ,że można było oddać głos na KNP jedynie w połowie okręgów oznacza totalną kompromitacje tej partii, jednak Korwin-Mikke nie traci dobrego humoru i pisze na swoim popularnym blogu, że „obiektywnie: nawet nieźle”. Rzeczywiście nieźle, że ktoś go jeszcze popiera. 🙂

Prawica za to wyprzedziła „potężną” siłę polityczną w  naszym kraju mianowicie Komitet Wyborczy Nasz Dom Polska-Samoobrona Andrzeja Leppera. Niewątpliwy sukces Prawicy! Myślę, że działacze tej partii są autentycznie dumni i szczęśliwy z pracy w kampanii ,która nie poszła na marne . Startując w 20 okręgach uzyskali gorszy wynik w skali kraju niż Mniejszość Niemiecka która startowała jedynie w JEDNYM OKRĘGU.