Ubolewam, że w trakcie programu pozwoliłem sobie wyrazić opinię jakoby urząd, którym Pani Ministra kieruje, był zupełnie niepotrzebny. Wynikało to po prostu z niewiedzy i nieznajomości problemów, którym stawia Pani czoła.
Wystarczy choćby zapoznać się z opisaną na stronach urzędu** interwencją Pani Ministry w sprawie ograniczenia mężczyznom dostępu do strefy saun „Świątynie Relaksu”, jakie wprowadziła spółka Termy Maltańskie w Poznaniu, aby przekonać się, że podejmuje Pani w swojej pracy tematy społecznie ważne i potrzebne. Gdyby nie urząd Pełnomocnika ds. Równego Traktowania prawdopodobnie do dziś mielibyśmy do czynienia ze skandaliczną sytuacją, w której to w środy z saun mogły korzystać wyłącznie kobiety. Jednak dzięki Pani rewolucyjnej czujności i zaangażowaniu, Termy Maltańskie zweryfikowały swoją ofertę i zadecydowały o wprowadzeniu analogicznej propozycji dla mężczyzn w poniedziałki. To się nazywa skuteczność działania i determinacja!
Mam nadzieję, że nie poprzestanie Pani na saunach i pod kątem dyskryminacji płciowej zweryfikuje również oferty salonów urody czy zakładów kosmetycznych. Nie można przecież pozwolić, aby zależność popytu i podaży lub mityczna niewidzialna ręka decydowały o ofercie rynkowej. Należy poddać ją przede wszystkim doktrynie równości i równouprawnienia.
z wyrazami szacunku,
Prezes Stowarzyszenia KoLiber
Seweryn Szwarocki
__